Strona:PL Klementyna Hoffmanowa - Wybór powieści.djvu/023

Ta strona została przepisana.
Historya Anielki.
Powieść druga.


Dawno już, niezmiernie dawno, Tata i Mama odwieźli mnie do wujaszka i do wujenki, którzy mieszkają na wsi daleko od Warszawy. Nie wiem z jakiej przyczyny tam mnie odwieźli; nie przyszło mi nigdy do głowy, że będę kiedyś opowiadać historyę mego życia, i nie wypytałam się dobrze: zdaje mi się jak przez sen, że pojechali na rok do Paryża. To jednak bardzo dobrze pamiętam, że jadąc do wujaszka i do wujenki, ucieszyłam się niezmiernie, że będę mieszkać na wsi, bawić się cały dzień w ogrodzie z małemi kuzynkami, a wiedziałam, że ich mam trzy: Dosię, Franusię i Kasię; ale gdy Tata i Mama odjechali, kiedy nadeszła zimna jesień, poznałam, że weselej w Warszawie niż na wsi, i że daleko lepiej być u Taty i u Mamy niż u wujaszka i u wujenki. — Moje kuzynki zapewne teraz się poprawiły, bo to już dawno jak od nich odjechałam, już dwa lata! ale wtenczas lubiły trochę często się sprzeczać; ja w domu rzadko kiedy z dziećmi się bawiłam: miałam siostrzyczkę i braciszka, ale poumierali, nic wiedziałam więc jak bawić się z kuzynkami; sprzeczałyśmy się też często, a za każdym razem mówiły do mnie:
— Cicho bądź Anielko, bo pójdziemy i powiemy Mamie!
Kiedy która z nich tak powiedziała, ja zaraz w płacz, bom nie miała tam swojej Mamy, do którejbym mogła pójść i użalić się. Wujenka zawsze mi mówiła, żem po-