Strona:PL Klementyna Hoffmanowa - Wybór powieści.djvu/045

Ta strona została przepisana.

była młoda, świeża, jak te kwiatki w ogródku twoim rosną, kiedy podobało się Bogu zabrać ją od was. Zostawiła żal nieutulony w sercu Męża; to jest: zostawiła w sercu twego Taty smutek, który dopiero wtenczas się skończy, kiedy on sam umrze; a nakoniec, zostawiła przykład najlepszy jedynaczce córce. Te słowa najwięcej uważać powinnaś, mogą ci być na całe życie nauką. Mama twoja była łagodna, słodka, pobożna, miłosierna, pracowita, miała wszystkie cnoty potrzebne kobiecie; więc ty będąc jej córką jedynaczką, wszystkie te jej cnoty mieć powinnaś, i powtórzyć je za nią w sercu, jak za mną słowa tego napisu powtarzasz. Bo kiedy która córka miała, albo ma jeszcze dobrą Mamę, powinna koniecznie starać się być taką samą jak ona, i ani Bóg, ani ludzie jej nie kochają, jeżeli taką nie jest. Pytajże się więc często, moja Maryniu, Taty i mnie, póki tu jestem, jaką była twoja Mama? i staraj się iść za przykładem, który ci zostawiła, to jest być taką jak ona.
Ucałowałam ręce wujaszka, płacząc serdecznie, gdy mi to wszystko powiadał. Niezmiernie się zadziwiłam, że tak wiele było rzeczy w tym krótkim napisie; że ja go dawniej nic nie rozumiałam, a teraz pojęłam tak wybornie. Wujaszek jeszcze długo u nas bawił i wiele mi mówił o Mamie; między temi książkami, które mi przywiózł, była jedna z abecadłem i z powieściami: wujaszek i Tata naprzemian uczyli mnie na niej czytać. Już prawie wszystkie głoski znałam z grobu Mamy, ale te w książeczce były takie maleńkie; jednak widząc jak Tatę cieszyło, kiedy ja się czego nauczyłam, tak się starałam, że nim wujaszek wyjechał, już nieźle na każdej książce czytałam. Po jego wyjezdzie Tata mnie zaczął uczyć pisać i rachować; Tekla mnie też już dawno poń-