Większa część płodów literatury polskiej z wieku XVI tyle zawiera wyrazów dziś całkiem zarzuconych lub przestarzałych, tyle sposobów mówienia nieużywanych już, potrąca o tyle rzeczy, zdarzeń, zwyczajów itd. zapomnianych, iż tej jedynie przypisać należy przyczynie, dla czego młodzież niechętnie zabiera się do czytania dzieł tego wieku, dla czego nawet i dzieła z epoki stanisławowskiej dziś częściej bywają chwalone niż czytane. Dziwić się temu nie wypada. Czego kto nie rozumie, to go naturalnie nie zajmuje, a nie każdy zresztą ma tyle czasu, wytrwałości, ba nawet i sposobności, by wertować Lindego, Niesieckiego i tym podobne dzieła. Nad powodami zaś, dla czego młodzież nasza nie zna i znać nie może całego bogactwa swego języka ojczystego, rozpisywać się byłoby rzeczą zbyteczną, bo rozpisywanie się takowe rzeczy nie zmieni. Wolę zamiast rozszerzać się nad chorobą, podać lekarstwo. Szanowny mój przyjaciel Pan Gółkowski, księgarz tutejszy, ułatwił mi wydanie szeregu publikacyji, której pierwszy zeszyt czytelnik ma w ręku.
Strona:PL Klonowic-Flis to jest spuszczanie statków Wisłą.djvu/006
Ta strona została uwierzytelniona.
Do Czytelnika od Wydawcy.