Za chlebem idą, Lachom nie nowina,
Półkufki[a] wina.
58. Przetóż już niewiem, czemuś wżdy tak chciwy
Polaku bracie! mając takie niwy;
Czego wżdy szukasz w dalekim powiecie
Na nowym świecie.[1]
59. Niewiem, zkąd ci to przyszło, żeś tak śmiały,
Iż opuściwszy na lądzie grunt cały
Jąłeś się pływać po Wandzinej wodzie
Często ku szkodzie.[2]
60. Dałci Ikarus[b] znać swym testamentem,
Byś się nie bawił cudzym elementem:
Po wiatru latać byś sobie nie tuszył,
Gdyś nie zasuszył.[3]
61. Nie mógł przechować szczęścia swego i on,
Co w niebo był wzięt od Bogów Iksyjon[c];
Zachciało mu się Jowiszowej żony,
Pysznej Junony:[4]
- ↑ Wżdy, wyraz przestarzały, tu znaczy tyle co przecięż. Powiecie, kraju.
- ↑ Wandzina woda, Wisła, od Wandy, która się w niej utopiła.
- ↑ Dla człowieka stworzona jest ziemia; przeniesiony do innego żywiołu, np. jak Ikarus w powietrze, Iksyjon w niebo, górnicy pod ziemię, zwykle traci życie. Ikarus, syn Dedala, mając woskiem przylepione skrzydła uniosłszy się w powietrze gdy wosk się zaczął topić, spadł w morze Ikaryjskiem od niego przezwane. Ovid. Metam. 8, 195 sqq. Testamentem, śmiercią, swym końcem, którego znaczenia nie zna Linde. Gdyś nie zasuszył, nie puszczaj się w powietrze, gdyś nie jest pewny tego, że wosk zupełnie suchy, a zatem skrzydła dobrze się trzymają. Po wiatru, patrz 42, po powietrzu.
- ↑ Wzięt, wzięty. Iksyjon patrz o jego karze Tibull. El. lib. I, 3. 73 sq. Ovid. lib. IV, 461 i Virgil. Aen. 6, 601 sqq.
W Węgrzech z ziemi wydobywają złoto, my je zaś za nasze zboże dostajemy; u nas wino się nie rodzi, ale za nasze zboże je sprowadzamy. Do ręku Łaz. Gr. § 251, 3.