Ta strona została uwierzytelniona.
305. Mianujęć miasta, wsi[a], kępy, ostrowy,
I o rzekach ci dam rozsądek zdrowy,
Gdzie która wpada, gdzie którą w się dzika
Wisła połyka.[1]
306. Acz nie uchybi rzeka swego toru,
Lecz tobie trzeba wielkiego dozoru,
Byś się miarkował kędy lepiej płynąć,
Gdzie rafę minąć.[2]
307. A tak ci fryczu już powiem po prostu,
Gdy będziesz niżej Warszawskiego mostu,
Gołędzinowskich ostrów będzieć w oczy,
Wisłęć zakroczy.[3]
308. Ostrów zaś potem Borakowskich będzie,
Potem[b] ci drogę Jabłońska zasiędzie
Kępa, Czestkowska[c] i Wilkowska za nią,
Jako za panią.[4]
- ↑ Rozsądek 1) rozsądność, baczność, mens. 2) rozeznanie, zdanie, wyrok, iudicium. I o rzekach dam ci zdanie zdrowe, dobre.
- ↑ Opowiem ci to wszystko dla twojej korzyści, dla ciebie, który potrzebujesz dużo dozoru, baczności, byś wiedział, gdzie płynąć; nie dla rzeki, która nie uchybi swego toru, która drogi swej nie zmyli. Rafę patrz 289.
- ↑ Niżej, na dół; patrz 249; więc u Warszawskiego mostu idąc z Warszawy na Pragę po lewej stronie. Zakroczy, zajdzie, zakroczy drogę. W oczy, przed tobą; porównaj 277. Gołędzinowskich (rybaków) ostrów: Do dziś dnia na Pradze jest ulica Gołędzinowska i są rogatki Gołędzinowskie.
- ↑ Borakowskich ostrów; wzmiankę o rybakach Borakowskich znalazłem w Bal. Star. Pol. tom I, pag. 417 „od Wisły naprzeciwko Warszawy i Burakowa, gdzie ryby łowią, w ogóle zł. 17”. Jabłońska kępa tak zwana od Jabłonny, wsi na prawym brzegu Wisły. Była ta wieś własnością biskupów Płockich, którzy tu często przemieszkiwali. Michał Poniatowski biskup Płocki (brat Stan. Aug.), a następnie prymas, urządził tu powabne mieszkanie letnie. Bal. tom I pag. 479. Czestkowska; flisowie których o to pytałem, mówili mi, że ostrowy Goł. Bor. i kępy Jabł. Czest. i Wilk. do dziś dnia istnieją. Na mapie Schraembla z r. 1793 znalazłem tylko Borakowo, Jabłonnę, Czestakowo; na mapie Wielko Polski z r. 1793 (sculp. C. F. Gürsch.