I mają na to, ktoby kopał brzegi,
Karę i szpiegi.[1]
372. Potem[a] gdy kępę Bogińską ominiesz,
Nowego, abo[b] Najburgu[c], dopłyniesz;
Na lewej stronie ujzrzysz[d] czerwony mur
I pusty klasztór.[2]
373. Doczeka cię też wpośrzod[e] Wisły Nowska,
Nie ucieczeć[f] też i kępa Wiosłowska[g];
Byś ich nie spłoszył z miejsca, ani krzykaj,
Ani ich tykaj.[3]
374. U Jeżysk wielkich pytałem Mazura,
Coby za rzeczka? Rzekł mi: Dziewcza dziura.
Więc niewiem takli, lecz rzeczka malusia
Do Wisły siusia.[4]
375. U wsi Benowej Benowa też rzeka,
Co z prawej strony z Wisłą się też ścieka;
Poniżej[h], jakom wziął sprawę[i] od Stacha,
Kokosza lacha[j].[5]
376. Rybitska kępa tudzież[k] blisko Gniewa,
U którego też nie długo będziewa.
Miasteczko rządne, wnet je też ukradniem,
I zamek nad niem.[6]
- ↑ Hołoble (Plur. tantum), dyszle podwójne poboczne, w które konia do pojedyńczego wózka wprzęgają; więc: jak między dyszlami koń ujęty. Na to, ktoby; na tych, którzy by psuli groble, mają szpiegi (szpiegów), dozórców grobel.
- ↑ Nowe po niem. Neuenburg, na wzniosłym brzegu Wisły; jest tu starożytna fara i był klasztór franciszkański. (Bal. tom I pag. 714).
- ↑ Byś ich nie spłoszył itd. żartobliwa przestroga.
- ↑ Nawet dziś jeszcze flisowie rzeczkę tę tak nazywają. Takli, czy tak; patrz chceli 5.
- ↑ Jakem wziął sprawę, jakem się dowiedział. Lacha patrz 275.
- ↑ Tudzież blisko, zaraz blisko. Będziewa liczba podwójna. 1 osoba: ma będziewa, 2 osoba: wa będzieta; patrz Deszk. gramat. pag. 269. Tu w Prusiech liczba podwójna jeszcze bardzo używana. Ukradniem, miniemy.