Ta strona została uwierzytelniona.
409. Po prawej ręce masz Krakowiec z Rzymem,
A iż tak mam rzec bracie prostym rymem,
Możesz się napić w obydwu po trosze,
Jeśli masz grosze.[1]
410. Przed Gdańskiem Gęsia karczma na ostatku,
Którą już sobie miej miasto przydatku;
Ztąd[a] już dojedziesz do samej Motławy,
Jak rycerz prawy.[2]
411. Tylko na prawo puść Leniwkę w morze,
Niechaj je kto chce okrętami orze[b];
Ty się w Motławę k'sobie[c] daj się Bogu,
Udaj do progu.[3]
412. Drągiem to zowią[d] kędy port zawarto,
Pod miasto przystęp swowolny zaparto;
Przeto ty czekaj, aż ci drąg odwiodą,
Nie trącaj brodą.[4]
- ↑ Krakowiec po niem. Krakau wieś. Prostym rymem, po prostu, wprost.
- ↑ Gęsia karczma, do dziś dnia tak zwana. Miasto przydatku; właściwie niepotrzebna, aleć pozwalam, możesz i tu się jeszcze raz napić. Motława p. 177. Jest tu szczegółowy opis ruchu handlowego i marynarskiego na Motławie aż do w. 417. Jak rycerz prawy, który dążąc do celu żadnem się nie daje odstraszyć niebezpieczeństwem, a zresztą po drodze na kuchni pasowany frycówką na prawdziwego flisa.
- ↑ Puść Leniwkę w morze. Od Gdańska jeszcze mila drogi do morza. Okrętami orze, łacińskie arare aquas albo aequor sc. maris; n. p. Ovid 3. Trist. el. 12, 36. K'sobie, na lewą stronę. Daj się Bogu, oddaj się, porucz się opiece Boga. Udaj do progu. Próg bywa u drzwi; w przenośni tyle co wstęp; też tyle co dom, pomieszkanie; wodospady np. progi w Dnieprze. W następnej wrotce czytamy, że port zawarty bywa drągiem w poprzek rzeki położonym; więc drąg ten uważać należy za próg, to jest miejsce, którędy się wstępuje do portu. Daj się — udaj (Asyndeton).
- ↑ Kędy, przysłówek pytający i niepytający; tu tyle co gdzie. Swowolny, swawolny, wedle swojej woli, dowolny. Aż ci drąg odwiodą; podobnie jak na drogach lądowych: aż ci