Ta strona została uwierzytelniona.
428. Pocz marter, rzecze łaciną ogromną
Wysmukły Niemiec i mową nieskromną,
Kfyd volunt[a]? aut me Tomini Poloni
Iudicem[b] quaerunt?[1]
429. Hic vere causas adzit Adfocatus,
Hiudicat fero dirimitque nostro
More scultetus focitatque Taito
Nomine Scholczum.[2]
430. Ficus est longus, tomus alta doto
Eminet fico; padet illa cuifis.
Ista sculteti tomus est, in dzilla
Dziura ministrat.[3]
- ↑ Pocz marter, jakiś skoszlawiony wykrzyknik niemiecki, tyle co: co za męki, do djabła. Ogromną, straszliwą. Czytaj quid zam. kfyd, domini zam. tomini. (Czego chcecie? czy mnie Panowie Polacy o sędziego się pytacie?) Zmieniłem iudice na iudicem, bo w średniowiecznej łacinie mówiono: Quaerere aliquem aliquid. Indice u Tr. i B. nie rozumiem. Quid volunt aut... quaerunt; naśladowanie niemieckiego: Was wünschen Sie, suchen Sie? zam. quid vultis? itd.
- ↑ Czytaj fere zam. vere, agit zam. adzit, advocatus zam. adfocatus, iudicat zam. hiudicat, vero zam. fero, vocitat zam. focitat, Teuto zam. Taito. (Tu adwokat zwyczajnie broni, sądzi zaś i rozstrzyga według naszego zwyczaju szołtys a nazywa (go) Niemiec: Schulze). Polak się pytał, gdzieby mieszkał adcovatus, mając na myśli wójta czyli sędziego, bo rzeczywiście wyraz ten miał w Polsce to znaczenie. Patrz Mierzyńskiego rozprawę pag. X. już cytowaną, gdzie na str. 15 w przypisku 13 następujące z Kromera przytoczone jest miejsce. „Ac in pagis quidem scultetum sive advocatum hereditarium vocant, qui vel ipse per se vel per vicarium suum, quem et ipsum advocatum seu iudicialem vocant, ius dicit.” Niemiec zaś słysząc o adwokacie odpowiada: u nas adwokat nie sądzi, stawa tylko broniąc sprawy przed sędzią. To było pierwsze nieporozumienie między Polakiem i Gdańszczaninem.
- ↑ Czytaj vicus zam. ficus, domus zam. tomus, toto zam. doto, vito zam. fico, patet zam. padet, cuivis zam. cuifis, illa zam. dzilla, iura zam. dziura. (Wieś jest długa, wy-
który wszystkie sprawy wszystkich rozsądza).