tem dyskusji związanych, spierano się o duszę kobiety i polemizowano nieraz bardzo ostro.
Ani myślę twierdzić, jakoby już przedmiot sporu został dokładnie zbadany; sądzę nawet, że dopiero wraz z istotnym wejściem kobiet na pole pracy produkcyjnéj i samoistnéj nastręczy się możność spostrzeżeń pouczających, doświadczeń mniéj-więcéj ścisłych, które sprawę umysłowości kobiecej rozwikłają i rozjaśnią. Zdaje mi się jednak, że dla osiągnięcia celu, który sobie w tym wstępnym rozdziale zamierzyłem, nie potrzeba się zapuszczać w subtelne kwestye fizyologiczno-psychologiczne, że nie potrzeba wyczekiwać przyszłych ściślejszych badań, które mogą niejednę szczegółową uwagę sprostować, ale rysów ogólnych, jakiemi dzisiejsza nauka kreśli obraz kobiety rzeczywistéj, zmienić już nie potrafią. A o takie właśnie rysy najogólniejsze chodzić nam może w zestawieniu natury kobiety, jaką jest w rzeczywistości i jaką ją przedstawiła poezya nowa, zwłaszcza romantyczna. W zarysie kobiety zarówno rzeczywistéj jak i poetyckiéj mam oczywiście na uwadze nie tyle różnice i odcienie uwydatniające się w jednostkach, a tak ważne i wpływowe w sądach ogółu o naturze niewieściéj, ile raczéj te podobieństwa rodzajowe, jakie wśród najróżnorodniejszych nawet temperamentów, uzdolnień i charakterów zawsze i stale dostrzegać się dają.
Kobieta jako człowiek ma lub mieć może te same myśli, te same uczucia, te same popędy, co i mężczyzna — jeżeli oczywiście w tych samych rozwija się warunkach. Od poważnéj i świętéj matrony, co okiem pełnem spokoju wodzi po dorastającém pokoleniu; do bezwstydnéj ulicznicy, co kłamanym uśmiechem wabi do siebie przechodniów — idzie skala wzniesień i upadków
Strona:PL Kobiety Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego (Piotr Chmielowski).djvu/017
Ta strona została uwierzytelniona.