nic o tém nikomu obcemu; a gdy Mickiewicz, któremu hrabina sprzyjała, zawsze jakimś sposobem spotkanie do skutku doprowadzał, przyjmował go chłodno. Gdy raz odebrał z Galicyi list od któregoś z sąsiadów, który pisał: „rozchodzi się wieść, że wydajesz córkę za sławnego wieszcza polskiego“; rzucił go z gniewem i rzekł do żony: „a widzisz, nie powiedziałem, do czego to wszystko doprowadzi“... Ażeby odjąć Mickiewiczowi nadzieję otrzymania ręki Henryki, często powtarzał w jego obecności: „Muszę wracać do kraju, czas wydać za mąż córkę“. Wkrótce téż zapowiedział wyjazd do Galicyi.
Na pożegnalnym wieczorze, wyprawionym na cześć domu hrabstwa przez zwykłych jego gości, poeta i Henryka zrywali anemony nad jeziorem; on uwił dla niéj wieniec, ona dała mu bukiet róż i laurów, na co odpowiedział: „jedne zapóźno, drugie za wcześnie“.
Poeta darował nazajutrz Henryce dwa tomy swoich utworów wydania petersburskiego; na okładce napisał: „Ewie A. w dzień odjazdu z Rzymu“, na pierwszéj zaś kartce: „W bramie del Popolo: wyjeżdżamy z Rzymu, nie będziemy płakać ani w dzień ani w nocy, będziemy w dobrém zdrowiu; do widzenia“. Działo się to 4 maja 1830 roku.
Równocześnie Mickiewicz z Odyńcem przygotowywali się do podróży na dalsze południe Włoch do Neapolu. Tu powstał śliczny a powszechnie znany wiersz:
Znasz-li ten kraj,
Gdzie cytryna dojrzewa i t. d.
Wiersz ten naśladowany z pieśni Mignony, pomieszczonéj w romansie Goethego: Wilhelm Meister, zastosował Mickiewicz do siebie. W pieśni Goethego Mignona mówi o sobie, tęskniąc za kochankiem, u Mickiewicza