Strona:PL Kobiety Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego (Piotr Chmielowski).djvu/093

Ta strona została uwierzytelniona.

pocztę pytać o listy, gdyż nasze trzy poprzednie koniecznie go powinny do odpisu zmusić. P. Rzewuski przeciwnie chwali się, że Pan do niego pisujesz; więc tak my jedni tylko nie możemy tego szczęścia otrzymać ani od niego listu doczekać się... Jeszcze raz proszę nie zapominać tak zupełnie o téj, którą Pan swą siostrą nazywał.“
Pomimo że i ten list pozostał bez odpowiedzi, Ankwiczowa opuszczając Włochy, by się udać do majątku swego w Galicyi, napisała raz jeszcze, 15 kwietnia 1833 r., do poety, błagając o odpis, a Henryka dodała własnoręcznie słowa cichego wyrzutu: „Czy téż choć ta odezwa będzie szczęśliwszą od tylu innych i zyska nam od Pana kilka słów odpowiedzi? Nie wiem, ale przyznaję się, iż zaczynam o tém wątpić, abyśmy mieli jeszcze kiedy ukontentowanie odebrać od niego list, a jednak smutno bez téj nadziei Włochy opuszczać. Niech jednak jakkolwiekbądź ta nasza wytrwałość w pisaniu do Pana i te kilka słów będą mu dowodem najszczerszéj przychylności, jaką mu zawsze dochowa Henryeta!“
Gdy i na tę odezwę poeta był głuchym, Ankwiczówna zrozumiała, że już daléj z listami narzucać się mu nie może. Drogi obojga rozeszły się stanowczo. Nie zapomnieli jednak o sobie. Poeta lubił się wypytywać o szczegóły pożycia i szczęścia hrabianki; Henryka zaś kochała się w pamiątkach, które jéj chwile serdecznego rozbudzenia się w życiu przypominały. Gromadziła wydania poezyj Mickiewicza i często je odczytywała. Mickiewicz ożenił się w roku 1834, to jest w trzy lata po rozstaniu się z Henryką; Henryka zaś dwukrotnie wychodziła za mąż, ale szczęścia nie doznawała: pogrzebała