to uczucie z dzieciństwa jeszcze pochodzące, stanowi najjaśniejszy promień w słońcu jéj wspomnień. Jaką troskliwość okazuje, by się Pułaski na niebezpieczeństwo nie naraził; jak gorąco przestrzega brata, który jéj doniósł że Pułaski żyje, ale nie chce wyjawić miejsca jego pobytu:
Nie mów!
Nikomu nie mów! Mogłoby niemądre
Echo powtórzyć, mógłby kto podsłuchać.
Słuchaj, Adolfie! napisz ty do niego;
Napisz do niego, żeby w jak najdalsze
Uchodził strony....
Generał, gdyby dostał go w swe ręce,
Najniezawodniéj kazałby powiesić
Albo rozstrzelać. Głowa to jedyna,
Któréj ocalić niktby nie potrafił;
Jabym nie śmiała nawet mówić za nim.
Kto wie, może to uczucie zdoła Karolinę wyrwać z dwuznacznego położenia, w jakiém pozostaje, może ją pogodzi z rodziną i ze współziomkami... Bo ona nie pragnie ani blasku ani bogactw; używa ich, bo do nich przywykła; ale tęskni za uczuciem, za sercem bratniém. W razie danym uczucie to w połączeniu z głęboko wpojoném przywiązaniem do kraju, może ją uczynić bohaterką[1].
∗ ∗
∗ |
Po muzeum wspomnień przesuwa się jeszcze kilka postaci niewieścich: dwie córki asesora (w Panu Tadeuszu), zwyczajne szlachcianki, trochę brzydkie, trochę zazdrosne; dwie Ewy (jedna w Panu Tadeuszu, druga
- ↑ Postać tę znamy ułamkowo tylko, gdyż dramat Mickiewicza, napisany po francusku p. n. „Konfederaci barscy“ dochował się jedynie w dwu aktach. Przytoczenia brałem z przekładu T. Olizarowskiego.