Strona:PL Kobiety Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego (Piotr Chmielowski).djvu/139

Ta strona została uwierzytelniona.

się młoda dziewczynka odważyła, że odpowiedziałem jéj obojętnie: nie wiem; potém przyrzekłem przyjść. Biedna dziewczynka nie chciała mnie pocałować, kiedym był raz ostatni, i teraz tego żałuje... Widzę, że o jéj miłości wszyscy domowi i nawet obcy wiedzą“. 25 znów lipca czytamy w tymże „Pamiętniku:“ „W ogrodzie spotkałem panny Pinard, siadłem przy nich, ale daleko od Kory. Potém przyszła jakaś dama z bratem i usiadła. Słyszałem, jak panna Anais powiedziała do niéj: c’est un poëte polonais, très célèbre, qui est asssis derrière votre chaise i na te słowa dama odwróciła się spojrzeć na mnie, a ja umyślnie odwróciłem oczy, żeby się dobrze dziwnemu zwierzowi przypatrzyć mogła. Potém podałem rękę pannie Anais i przeszliśmy przez ogród; potém odprowadziłem je do domu i wszedłem na chwilę do nich. Pan Barateau wrócił był właśnie z jakiegoś wesela i opowiadał z przycinkami złośliwemi cały obraz 40 letniego doktora żeniącego się z 19-letnią panną. Kora zdawała się go słuchać z uwagą; i gryzłem wargi, że tak mało na mnie siedzącego przy niéj uważała. Wtém słyszę ją cicho mówiącą: Ne venez pas demain. — Non, je ne viendrai pas — odpowiedziałem i potém usłyszałem ją mówiącą znów cicho: Venez vendredi soir. Schyliłem głowę... zaśmiałem się... Potém zaczęła wypytywać się pana Barateau o różne szczegóły i kiedy ten jéj odpowiadał, rzekła znów cicho do mnie: L‘hiver vous viendrez avec nous aux bals, n’est ce pas? — Qu’est ce que j’y ferai? — odpowiedziałem — je ne danse pas la contredanse — Qu’est ce que cela fait?..
Warto zanotować, że tego samego dnia, kiedy Słowacki napisał pierwszy swój list do Ludwisi, i kiedy mu było smutno, donosił matce: „Pójdę do Kory; może