Strona:PL Kobiety Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego (Piotr Chmielowski).djvu/257

Ta strona została uwierzytelniona.

wykonaniu tego, co mężczyzna postanowi. Jednego tylko dokonać zdolna: i siebie i ukochanego zaprowadzić pomiędzy cienie umarłych. Przeznaczeniem jéj cierpieć i poświęcać się... w milczeniu.
Aczkolwiek takie jest ogólne wrażenie, jakie z rozczytywania się w utworach naszego poety odbieramy, są tam jednakże jeszcze wzmianki, których pominąć w żaden sposób się nie godzi. Krasiński przeczuwał, że w przyszłości inne być musi powołanie kobiety i że miłość jéj inaczéj uzewnętrzniać się powinna. Jedna z kobiet powiada: „Otóż ja umrę, głośno wołając: Duszę-m miała, duszę mam, a na ziemi ciało mi tylko przyznali“. To znaczy, że poczucie samoistności już się w niéj przebudziło; potrzeba je tylko wzmocnić, rozświetlić i na szerszą życia arenę wprowadzić.
Krasiński, zajmując się zagadnieniami przyszłości, nie mógł pominąć całéj połowy rodu ludzkiego, z którą miłość jakby się zrosła od dzieciństwa. Malując obraz świata udoskonalonego, woła że w nim

Niema także podrzędnicy!
Bo niewieście w końcu serce
Po lat długich poniewierce
Błysło z pączka tajemnicy.
Dawne panny biorą sami
Swe, za dłonie, niewolnice,
By jak duchy iść z duchami
I wstępować na stolicę!
Przemieniony ten planeta
Już zapomniał, co kobieta,
Wie, co bracia i siostrzyce!

Posłannictwo takiéj kobiety będzie wielkie; przerodzi ona społeczeństwo, reformując obyczaje, wlewając w życie pierwiastki nowe: