Strona:PL Kochanowski-Threny, Satyr, Wróżki 007.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.
PRZEDMOWA.

Przebiegając epokę Jagiellońską bardzo bogatą w poetów i w płody ich pióra, zatrzymamy się nad Janem Kochanowskim. — Rej cieszył się całym blaskiem swojej sławy, kiedy ów wielki Jan Kochanowski poczynał zaledwo sił swoich doświadczać na rymotworstwie łacińskiem. Urodził się on na pograniczu mowy czysto polskiej i polsko-ruskiej, a dzieła jego świadczą, że obie znał doskonale. Niewątpliwie umysł jego w dzieciństwie przejęty być musiał rodzimą pieśnią Rusi czerwonej. W leciech młodzieńczych wedle ówczesnego zwyczaju wyjechał na dokończenie nauk za granicę. Za powrotem do Polski przedsięwziął pisać dla całego kraju, pisać językiem narodowym, jak naówczas poczynali poeci włoscy i francuzcy.
Najbardziej zajmującemi z pomiędzy jego pism oryginalnych są treny, czyli ubolewania nad śmiercią zmarłej w dzieciństwie córki. Żadna literatura nie posiada nic podobnego. Kochanowski ma tutaj całą tkliwość poetów serbskich, ale razem uczucie daleko silniejsze i głębsze; formę zaś bierze raz z elegji Owidjusza, drugi raz z pieśni gminnej. Kochanowski który w przekładzie psalmów ma taką wzniosłość i śmiałość stylu, umie tutaj nadać poezji swojej barwę zwaną kolorytem miejscowym, przybiera ton prozy najprostszej, najściślejszej, i przez to czyni ją najbardziej poetyczną. Jest jeden pisany zupełnie jakby list do córki z wymówkami, że opuściła dom rodzicielski. W trenie następnym narzeka na zawód mądrości ludzkiej. Powiada że się jej całe życie uczył, że spodziewał się znaleźć w niej lekarstwo na