Strona:PL Kochowski-Psalmodia polska 035.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Funduje się z radością wszystkiej ziemie góra Syon, strony jej północne, miasto króla wielkiego.
Gdzie przedtem dolina poziomym krążyła padołem, tam na ulubionym pagórku pokorę wywyższywszy, Bóg miasta Swego stanowi osadę.
Chwalebne rzeczy o tobie powiedziano miasto Boże: pamięta on na Raab i Babilon, które o niem wiedzą, ale i o tobie nie zapomni, któreś Go w sobie zawarło.
Tyś wiecznego króla pałacem, nieogarnionego monarchy skłonieniem; natury cud cudów przepaść, jeden met Wszechmocności.
O miasto, o Syonie! przechodzisz niebo wielkością, w sobie zawarłszy Tego, którego przestrzeństwo Olimpu ogarnąć niemoże.
Więcej w Tobie wygody niż w najżyźniejszych nad Nilem polach, tamte doczesne pożywienie, a tyś nam mannę żywota z siebie wydało.
Więcej w Tobie nadzieje, niż w miastach ucieczki; tam musiał rączo winowajca uchodzić, a ty samo szukasz grzesznego z ratunkiem.
Więcej w tobie dostatków, niż w skarbcach Salomona, bo gdy Bóg w domach twoich poznany, przynoszą mu królowie ziemscy podarunki od złota.
Śliczność twoja dziwem jest natury, zazdrości cierniem, nieprzyjaciół trwogą.
Dobrotliwość twoja, proszącym posiłek, zgubionym żywot, osierociałym pociecha.
Ale jaż się to na chwały twoje zbieram o miasto pańskie? któż mowcą bez języka będzie, albo jako może kret bez oczu widzieć promienie słoneczne?
Iżali ciemność chwalić może światłość? albo jako z twardego krzemienia zdrój obfity wypłynie?
Nie jest bowiem piękna chwała w uściech grzesznego; a nieprawości naczynie, jako się na chwały miasta pańskiego zdobyć może?
Więc jeżeli nieudolność moja temu niewystarczy, przynajmniej dziękować za to miasto Panu do powinnej wdzięczności należy.
Tobie tedy pokorna dzięka niechaj będzie Najwyższy