Strona:PL Kochowski-Psalmodia polska 051.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Z nim gruby Edomczyk w lot bieżał; a oto strachem zjęci, z bystrego Dunaju wodami na wyścigi lecieli.
Nie obejrzał się Part, który w odwodzie potyczkę daje; ani bisurmanin wspomniał, że się wnukiem bożym nazywa.
Wydarł miecze z rąk ich zwycięzca, w Imieniu Twojem silniejszy; prysnęły łuki, i strzały z kołczana rozsypały się po ziemi.
Patrzało na hardość ich wschodzące słońce; a toź na odwieczerzu widziało sromotnie rozgromionych.
Wstydził się miesiąc piętna swego; ażeby sromotę zakrył, niechciał świecić w nocy uciekającym.
Nie pomógł w trwodze fałszywy prorok; ani częste umywanie nie oczyściło wszetecznych z grzechu.
Leżeli w polu jako bycy tłuści po rzezi; a plugawe ścierwy kazał zwycięzca ziemią nakryć, z politowania.
Jeńcy w zatrzymaniu żywi zostali; a miecz po zwycięztwie ochłodnął w pochwy włożony.
Tyś tak kazał Panie Boże nasz cuda czyniący; aby którzy po cudze zdrowie przyszli, swojem nałożyli.
Aby chleb od gęby niewinnym wydzierający, nie pożyli go, a słabszy z mocniejszego zagarnął łupy.
Mało trzy dni było do zbierania korzyści. Brali nietylko żołnierze odbieżane dostatki, ale i dzieci mało z pospolitymgminem.
One pyszne w Sydonie, czy w Dyarbecie złotem tkane namioty, odbieżane, stały jako buda w sadzie, w której jabłek pilnowano.
Konie ich posiadał mocniejszy, dzidy ich o nichże skruszył, i kulami do grzbietu uciekających strzelał.
Przepadli wszyscy purpuraci ich, którzy mówili: posiądźmy ziemię chrześciańską.
Zginął wezyr niemęzko powrozem uduszony; a onemu kościołów pańskich burzycielowi, niedługo w skronie młotem Jachel gwóźdź wbiła.
I stało się im tak jako Madyanitom: i jako Jabinowi u rzeki Cisson.
Położyłeś ich Panie jako koło na odwrocie, i jako źdźbło przed wiatrem, tak pyszni zniknęli.