Strona:PL Komeński - Wielka dydaktyka.djvu/13

Ta strona została przepisana.

Udaje się tedy do medyków, prawników i ludzi religijnych, a nie znalazłszy pomiędzy chrześcijanami prawdziwych chrześcijan, odwiedza zwierzchność, szlachtę, rycerzy i gazeciarzy, lecz i tu nie znajdując zadowolenia, każe się prowadzić do zamku Fortuny. Wszakże, ani u ludzi bogatych, ani u osób wysokie stanowisko mających i znakomitych, nie znajduje się tego czego szuka, wszędzie błędy i pomieszanie; rozpacz go ogarnia. Wprowadzony do pałacu mądrości, rozważa z Salomonem trudności i przeszkody napotykane w zarządzie świata, a widząc jak sam Salomon nazywający wszystko próżnością, ulega złudzeniu i upadkowi, ucieka od świata; w tym słyszy tajemny głos wołający na niego, iżby powrócił tam, skąd przybył, t. j. do swego serca i żeby zamknął wejście do niego. Wówczas dopiero z Chrystusem w sercu, które mu zupełnie się powierza, staje w świątyni przed prawdą chrystyjanizmu okrytą zasłoną, poznaje światło rozumu i wiary chrześcijańskiéj, czuje błogość życia ludzi bogobojnych, widzi chwałę Bożą i jedynie w Bogu znajduje spokój swego serca.
„Dzieło to nie jest bynajmniéj poezyją kochany czytelniku — mówi Komeński — chociaż przybrało jéj pozór, owszem, wszystko to jest prawdą, o czym łatwo się przekonasz, jeśli trochę znasz okoliczności mojego życia, że opisuję po większéj części własne moje wydarzenia. Również nie twierdzę, iżby to było dowcipne, lecz spodziewam się, iż z woli Boga pożyteczne to będzie tak dla moich bliźnich, jak i dla mnie samego“.
Według zdania Zubeka, bardzo dowcipnym jest Komeński, dopóki nie zaczyna mówić o niewidzialnym kościele, gdyż wówczas wpada w pietystyczny mistycyzm. Lindner zaś twierdzi, że w tym dziele Komeński ogłasza w formie alegorycznego dramatu swój filozoficzny pogląd na świat, który według dzisiejszych pojęć, można nazwać chrześcijańskim pesymizmem.
Pod koniec roku 1624, wszedł Komeński w powtórny związek