Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/213

Ta strona została uwierzytelniona.
203
ŻYCZENIE KLEOPATRY.

— Mów! mów! i niech się skończy!...
Ale ona nie odezwała się ani jednem słowem. Dłoniami przesuwała miękko, drażniąco wzdłuż jego ciała, falami czarnych, palących zapachem włosów osnuła całą jego głowę i tak żar swej krwi przelewała w jego tętnice.
— Żądaj, czego chcesz! — szeptał imperator — a dam! Wypędź jeno węże z łożnicy!
Wówczas ona na mgnienie oka wypuściła go ze swych objęć płomiennych i rzekła przeciągłym głosom:
— Marjamma jest moja!
— Twoja!
— Herod jest mój...
— Twój — zawołał głośno Anto-