Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/299

Ta strona została uwierzytelniona.
287
BRAMA HIPPIKOS.

Zawrócił szybko do Wieży Hippikos i, już nie tłumiąc głosu, krzyczał całem gardłem:
— Otwierać bramę! Zaczną nieść zwłoki z miasta! dwa tysiące trzysta trupów!
Natknął się na śpiącego żołnierza, szarpnął nim gwałtownie i krzyczał mu do ucha:
— Gdzie wasz dowódca Kaatas? słyszysz? odpowiadaj! jutro ci łeb zetną, bo śpisz! gdzie Kaatas?
Żołnierz otwarł szeroko oczy, porwał za miecz i zmierzył się do cięcia, lecz przybysz błyskawicznie szybko chwycił go za ramię i groźnie krzyknął:
— Ja swój! płatnik miejski Poplas!? Gdzie Kaatas? odpowiadaj!
Zbrojny uśmiechnął się, jakby