Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/303

Ta strona została uwierzytelniona.
291
BRAMA HIPPIKOS.

— Utraciliście serca dla swoich, zatem Bóg utracił je dla was. Legie rzymskie dobywają miasta, lud mrze z głodu i moru, a w mieście szaleją trzy hyeny.
— Jakie hyeny?
— Jakie, pytasz, Poplasie? Nie wiesz-że sam najlepiej?
Dowódca brzęknął mieczem po kamieniach posadzki i jął krzyczeć ponuro, bijąc się w piersi:
— Jam człowiek Szymona. On jeden zbawić może Jerozolimę! Z nim jednym Jahwe zawarł przymierze! Śmierć Janowi i Eleazarowi!
Lecz płatnik skoczył ku niemu i na ustach położył mu rękę.
— Ciszej — błagał — bo mię zgubisz! Domyślą się wszystkiego!