Ta strona została uwierzytelniona.
51
ROZKAZ KASYUSZA.
Dobyte oręże zadrżały. Bladość okryła wszystkich.
Nikt już o nic nie zapytał.
Płonące słońce wpadło w głębiny morskie, gasząc wzniecone barw pożary.
· | · | · | · | · | · | · | · | · | · | · | · | · | · | · |
W mrokach nocy zdążał orszak poselski ku Jerozolimie, unosząc z sobą w milczeniu krwawe zwłoki.
Arcykapłan zaś modlił się w duszy:
— Jahwe, jesteś wielki! Oto bronisz żywe i mścisz umarłe rzymską mocą.