Ta strona została uwierzytelniona.
61
MISJA ANANA.
rzała od gwałtu głodu. Nie straszny mi będzie żaden cios. A zaś mówię tobie Eleazarze, synu Szymona, uczyń pokój między tobą a Janem i Szymonem, abyście mieczów swych nie kalali w bratobójczych walkach, a połączyli wszystkie swe bronie przeciw wspólnemu nieprzyjacielowi. Uczyńcie tak, a Pan da skoro świt zwycięstwo w ręce moje.
Przywódca Gorliwców zamyślił się głęboko. Znał on dobrze bezmierną zuchwałość i odwagę ludzi, ogarniętych szałem religijnym. Wszakże z takich złożył swoje wojska, rzucając je na wszystkich, którzy nie szli pilnie za jego rozkazami.
— Z kim będziesz walczył? — rzucił mimowoli pytanie.
Ananowi rozszerzyły się źrenice