Ta strona została uwierzytelniona.
W oknie stoją dwie sieroty:
— Ach miesiączku ty nasz złoty,
Co u niebios świecisz bramy,
Czyś nie widział naszej mamy?
— Oj widziałem, moja miła!
Idź do dzieci mych — mówiła —
Niech pracują, niech nie płaczą,
To mnie w sercu swem zobaczą.
Cichy wieczór już zapada,
Zgaśnie zorza wnet,
A pod lasem, pod olszowym,
Słychać rżenie — het!
Siwy konik tam się pasie,
Siwy konik mój;
Jest tam łączka z drobną trawką,
Jest kryniczny zdrój!
Siwy konik rży po łące,
Rozlega się głos;
Leci echo od olszyny
Polem pełnem ros.