Ta strona została uwierzytelniona.
Żeby biły dla tych pszczółek,
Dla strumieni, kwiatów, ziółek,
Dla zbóż z kłosy złocistemi,
Dla tej całej matki ziemi!
Był raz Lodnik stary,
Co w piersiach od młodu,
Niewiedzieć dlaczego
Nosił serce — z lodu.
Choć wiosna przygrzewa,
Choć kwiecą się maje, —
Lodnikowi zimno,
Serce mu nie taje.
Choć w zbożach brzmią kosy,
Choć dźwięczy piosenka, —
Lodnikowi zimno,
Aż zebami[1] szczeka[2]!
Choć świeci słoneczko
Z błękitnego nieba, —
Lodnikowi zimno,
Kożucha mu trzeba!