Strona:PL Konopnicka Maria - Poezje 03 dla dzieci i młodzieży.djvu/054

Ta strona została uwierzytelniona.

Że nie liże się bochenka?
Czekać, aż wam da panienka!

Patrzcie, jak to Jasiek czeka,
Aż w miseczkę dam mu mleka!
Jak to ślicznie łyżkę trzyma,
Jak nie płacze, choć nic niema!

— Miluś! A ty znowu czego
Chlepczesz z mleczka Jasiowego?
Patrzcie państwo, jak to cały
Pyszczek ma od mleka biały!

— Kara boska tacy goście!
Zjedliście? — To się wynoście!
A ja zmiotę okruszyny
Dla pisklątek tej ptaszyny,
I wyleję resztę wody —
Fijołeczkom dla ochłody.




XI. ZOSIA NA ŁĄCE.


Zaprzęgajcie raźno konie,
Pojedziemy het, na błonie,
Pojedziemy zwozić siano,
Het, na łąkę kwieciem tkaną!

A po łące bocian brodzi,
Derkacz w trawie chyłkiem chodzi,
I zajączek siedzi cicho,
Aż go spłoszy jakie licho!