Nie wzięła z sobą nic, prócz pierścionka na pamiątkę, kawałka chleba na zaspokojenie głodu, kubeczka, by móc się napić wody i stołeczka, by spocząć w razie zmęczenia.
Szła coraz dalej i dalej, aż na koniec świata. Zaszła wreszcie do słońca. Ale było ono straszliwie gorące i miało zwyczaj pożerać małe dzieci. Uciekła więc i zaszła do księżyca. Ale był zimny i zły okrutnie, a gdy ją zobaczył, krzyknął:
— Czuję tu ludzkie mięso!
Uciekła więc znowu i zaszła do gwiazd. Były dla niej dobre, życzliwe, a każda siedziała na osobnym stołeczku.
Na jej widok wstała gwiazda zaranna, dała jej klucz i rzekła:
— Bez klucza nie otworzysz góry szklanej, a tam siedzą zamknięci bracia twoi.
Dziewczynka wzięła klucz, zawiązała go w chuścinę i poszła. Po długiej wędrówce znalazła się pod szklaną górą. Chciała dobyć klucza, ale gdy rozwinęła
Strona:PL Królewna Gęsiarka i inne bajki.djvu/28
Ta strona została uwierzytelniona.