chuścinę, okazało się, że pusta. Zgubiła podarek gwiazdy zarannej! Cóż było robić? Pragnąc koniecznie wyzwolić braci, dobra dziewczynka wzięła nóż, odcięła sobie palec, wetknęła go w zamek i otworzyła szczęśliwie bramę. Gdy weszła, spotkała karzełka, który spytał:
— Czego tu chcesz, moje dziecko?
— Szukam mych braci, zaklętych w kruki! — odparła.
— Panów kruków niema w domu, — powiedział, — ale jeśli chcesz, możesz na nich zaczekać.
Potem karzełek przyniósł jedzenie dla kruków na siedmiu talerzykach i napój w siedmiu dzbanuszkach. Dziewczynka zjadła z każdego talerzyka okruszynkę, z każdego dzbanuszka łyknęła kropelkę, a w ostatni dzbanuszek wpuściła pierścionek wzięty z domu.
Nagle usłyszała nad sobą szum skrzydeł, a karzełek powiedział:
— Wracają panowie kruki do domu.
Strona:PL Królewna Gęsiarka i inne bajki.djvu/29
Ta strona została uwierzytelniona.