Strona:PL Królewna Gęsiarka i inne bajki.djvu/49

Ta strona została uwierzytelniona.

sobie pod głowę czaszkę konia. Uczynił to, by mając twardą poduszkę rychlej się zbudzić. Tymczasem nadeszła do studni królewna, która także niezgorzej biegać umiała, nabrała wody i zawróciła. Zdybawszy śpiącego szybkobiegacza, rozradowała się wielce i rzekła:
— Oto współzawodnik wydany jest w moje ręce.
Wylała wodę z jego dzbanka i ruszyła co prędzej z powrotem.
Wszystko byłoby przepadło, gdyby nie strzelec. Stał on na zamkowej górze i bystrem spojrzeniem swem dostrzegł, co się stało.
— Nie damy się królewnie, — powiedział, wziął strzelbę i strzelił tak zręcznie, że wystrzelił śpiącemu z pod głowy czaszkę końską, nie raniąc go wcale.
Szybkobiegacz zerwał się, zobaczył pusty dzbanek i umykającą królewnę. Nie stracił jednak otuchy, pomknął do studni,