Strona:PL Królewna Gęsiarka i inne bajki.djvu/57

Ta strona została uwierzytelniona.

— Pójdziemy teraz do innego sklepu. Zrzucę ci jeszcze kawałek mięsa, byś się nasycił.
Gdy pies zjadł drugi kawałek, spytał wróbel:
— Bracie psie, czyś już syty?
— Mięsa mam już dość! — rzekł pies.
— Ale jeszcze bym zjadł chleba.
— Dostaniesz i chleba, — rzekł wróbel.
Zaprowadził go do piekarza, ściągnął dziobkiem parę bułek, a gdy pies chciał jeszcze więcej, poprowadził go do innego sklepu i znowu strącił mu chleba.
— Czyś już syty, bracie psie? — spytał znowu wróbel.
— Tak, jestem syty! — rzekł pies. — Teraz przejdźmy się trochę przez miasto.
Udali się na drogę, powietrze było ciepłe, a gdy się zmęczyli chodzeniem, powiedział pies:
— Jestem znużony. Spać mi się chcę.
— To śpij, — odrzekł wróbel. — Ja sobie także spocznę na gałęzi.