Ta strona została uwierzytelniona.
— Ładnieś mnie urządził! — powiedział mu. — Chciałem dostać drugie jagnię, a dostałem cięgi straszne od ordynarnych chłopów.
Lis odpowiedział:
— Twoja to wina! Czemuż jesteś zawsze taki nienasycony!?
Nazajutrz poszli znowu w pole, a wilk rzekł do lisa:
— Lisie, daj mi coś do jedzenia, bo inaczej poźrę ciebie samego!
Lis odparł:
— Znam ja jedną zagrodę, gdzie dziś właśnie gospodyni robi knedle. Pokosztujemy ich.
Poszli, lis się zakręcił zgrabnie, zaglądał i węszył, aż znalazł miskę, wyjął sześć knedli, przyniósł je wilkowi i rzekł:
— Masz tutaj jedzenie!
Potem odszedł do domu.
Wilk połknął od razu wszystkie knedle i mruknął:
— Doskonałe, ale mało tego!