Strona:PL Królicki Odezwa do matek 005.png

Ta strona została uwierzytelniona.

naprawdę dużo mógł zebrać doświadczenia, bo już w 1893 roku obchodził pięćdziesięcioletni jubileusz urzędu swego i cały czas wśród ludu polskiego przepędził. Pisze on dosłownie tak:
„Już niemowlętom zaszczepia się zamiłowanie do wódki. Albowiem, zatruta krew rodziców w trunkach rozmiłowanych przechodzi na ich dzieci. Nowonarodzone dziecię ssie z piersi matczynych smak alkoholu. Matka odurza niemowlę oddechem wypitej wódki, aby dziecię dłużej i silniej spało. Gdy dziecko podrośnie, dają mu wódkę, najpierw do spróbowania, potem więcej, w końcu kwaterkami, aż się upije. Gdy pijane dziecko śpiewa i tańczy, cieszą się rodzice z tego. To się powtarza przy każdej sposobności, ilekroć flaszka z gorzałką stawa na stole. Dzieci już się przyzwyczaiły do picia wódki, chętnie chodzą do gościńca po wódkę, pijąc po drodze z flaszki. Nieraz trafia się, że rodzice dzieciom w miejsce śniadania dadzą wódki; potem posyłają je do szkoły. Dziecko przychodzi podchmielone do szkoły, siedzi na ławie blade, senne, narzeka na ból głowy, womituje i musi do domu wracać. Jest to okropne!...“
Jeżeli to jest prawdą, — a niewątpliwie nią jest, boć własnemi oczyma patrzeliśmy i patrzymy na to, o czem mówi ów stary nauczyciel, — to wszelkich starań dokładać musimy, aby zapobiedz złemu. Dzieci nie powinny się nie tylko nie upijać, ale ani do ust brać żadnych odurzających czyli upajających napojów.
Wy, matki, będziecie umiały dokazać tego, jeżeli będziecie chciały. Lecz czy będziecie chciały? Przeczytajcie uważnie te kilka kartek, a może spadnie wam zasłona z ócz. Przekonacie się, że to, coście dotąd