z umiejętnością wytrawnéj staréj swachy poprowadzić interes.
Serafin nie wydawał mu się niebezpiecznym — ale kobiety miewają tak dziwne gusta! Przy rakach i szampanie przyszła mu myśl doskonała — cudowna, która aż rumieńcem go w twarz uderzyła.
Uprzedzając starania Serafina, zabiegi radczyni, należało mu napisać list, list miłosny, szalony, grożący odebraniem sobie życia, list w którym by było wyznanie, że go pisał ten, co w kościele codzień wielbił anielskie jéj oblicze...
Pochlebiał sobie, iż list ten potrafi napisać tak — że najtwardsze by nim mógł serce poruszyć. Potrzeba było tylko pośpieszyć z nim, i obmyśléć środki przesłania.
Wiedział od dawna nazwisko i mieszkanie; najprostszą więc rzeczą było przesłanie na pocztę, prosząc o odpowiedź pod zmyśloném nazwiskiem.
Bolek dał już sobie w myśli imie Edwina! Nie był pewnym czy nie należało mu dodać hrabia Toporczyk! Hrabia mógł być bardzo przydatnym.
Myśli te zwijały mu się jeszcze po głowie, gdy już Serafin z professorem, zbiwszy się z tropu, mówili wcale o czém inném...
Profesor wykładał dawnemu uczniowi historyą wzrostu, rozwijania się i monstrualnego rozkrzewienia powszechnego zepsucia po głównych ogniskach Europejskich, z których nie wyjmował Warszawy.
Strona:PL Kraszewski - Ładny chłopiec.djvu/111
Ta strona została uwierzytelniona.
— 103 —