Strona:PL Kraszewski - Ładny chłopiec.djvu/118

Ta strona została uwierzytelniona.




VI.

Jest to od dawna uznanem, że pociągi i wstręty — są rzeczą nie wytłómaczoną. Najrozumniejsi ludzie mogą się kochać w najograniczeńszych istotach, geniusz pada czasem na kolana przed prościuchną wiejską pięknością. Molière czyta swe komedye kucharce, a Goethe żeni się ze swą gospodynią. — Tak samo prawie jest z przyjaźnią, któréj zgoda nie koniecznie wymaga równoważności, owszem, najczęściéj element dodatni szuka ujemnego. bo mu z nim dogodniéj i — odwrotnie.
Tym tylko sposobem można było wytłómaczyć fakt, któremu się dziwiono powszechnie, nie mogąc go zrozumiéć. Pani Laura, tak trudna w wyborze towarzystwa, tak niedostępna dla ludzi, tak ostrożna z paniami, które do niéj uczęszczały, nie zwierzająca się nikomu; wkrótce po poznaniu się z panią Dziembiną, powzięła dla niéj przyjaźń i sympatyą wyjątkową. Wszyscy jéj tego zazdrościli.
Prawda, że radczyni wchodząc do tego domu, w którym pragnęła być przyjętą, z takiem uwielbieniem, niemal pokorą, i zachwytem była dla pa-