stanowisko. Jego słabością są wszelkiego rodzaju Ekscellencje... dwór dlań słońcem... stolica byłaby rajem. — Papa gdyby mógł, zamiast siedzieć we Lwowie, przenieść się do Wiednia, uzyskawszy jakie podkomorstwo — byłby u celu swych życzeń. Dla tego to może wzdycha zawsze, wspominając o starym jenerale, którego szczęściem dla mnie we Lwowie nie ma. Lękam się tylko, aby w wyobraźni ojca nie zastąpił go Molaczek, który także ma ogromne stosunki... i co chwila się z tem zdradza... jak jest u dworu położony.
Józia z podziękowaniem przyjechała do mnie i z mnóstwem ciekawych szczegółów o pamiętnym swoim wieczorze... Połapała wiele różnych zdań o mnie, jak zaręcza, pochlebnych, obiecujących mi stanowisko hors ligne w pięknym świecie tutejszym — którego ja wcale sobie nie życzę, i o nie ubiegać się nie myślę. — Przynajmniej pięć czy sześć nazwisk młodzieży, zakochanej we mnie, mi przyniosła.
Ale ja tak zestarzałam się prędko i tak mi to obojętne...
Ojciec nalega na to, ażebyśmy dom otworzyli, wszyscy się upominają, wątpię żebym odmówić mogła. Jeżeli nie mogę sama być szczęśliwą, dla czegożbym kosztem tak nie wielkim, drugich rozerwać nie miała...
Strona:PL Kraszewski - Dziennik Serafiny.djvu/247
Ta strona została uwierzytelniona.