nymi chmurkami, ukazywała się przez długie i wąskie okna, których szyby oprawne w ołów, rozlicznemi połyskały barwami. Na ścianach komnaty pozawieszane były liczne obrazy świętych w złoconych ramach, otoczone wieńcami robionych kwiatów. Łoże wysokie, okryte niebieskim adamaszkiem w złocone kwiaty i podobnemiż zasłonione firankami, stało w kącie, a nad niém unosił się pawilon wstrzymywany od kilku pozłocistych słupów. Stół ogromny z Paroskiego marmuru, jak śnieg białego, zajmował miejsce między oknami. Na nim stał krzyż niewielki złoty i djamentami sadzony relikwiarz, leżało także mnóstwo papierów i zwojów pargaminowych, obok szkatuł okutych srébrem lub złotem, i kilku ksiąg grubych z ozdobnymi klamrami.
W drugiej stronie tejże komnaty by-
Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/14
Ta strona została przepisana.