Ta strona została przepisana.
natarczywie nań nastawał, tak, że Starosta sprzykrzywszy sobie te korowody, jednym zamachem uciął prawą ręką Wojewodzicowi[1]. Po dokonaniu tego, gdy już Sapieha leżał bez zmysłów, odurzony bolem na ziemi, Starosta otarł zakrwawiony pałasz, pokręcił wąsa i śpiesznie się oddalił. Bojaźń zemsty zastraszała go nie pomału: wiedział on, że Sapiehowie bezkarnie tego nie puszczą, i do sądu się udadzą — wiedział, że jego worek cieńko śpiewał, że znaczenie jego było małe, i mimowolnie się lękał.
Lecz czas już porzucić pojedynkujących, a udać się razem z czytelnikiem, w jedno miejsce, gdzie jeszcze
- ↑ Wszystko to Historyczne, X. Al. Radziwiłł.