Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/166

Ta strona została przepisana.

mimo bardzo wielkiego osłabienia, które go nieodstępowało, uznali że jest nadzieja, iż kiedyś będzie można miéć nadzieję — Oelhaf nawet pomimo bojaźliwości swego charakteru, odważył się oświadczyć Pannie Meyer, że Król Jegomość, może jeszcze wyjdzie z téj słabości. Ta nowina, słabym kolorem radości zarumieniła lice możnéj faworytki, oczy jéj zabłysły łzą ukontentowania, mimowolnie złożyła pobożnie ręce, wzniosła oczy ku niebu, dziękując, za tak pomyślne wieści.
Takim to jest człowiek! kiedy go szczęście na ręku swoim kołysze, przykrzy sobie jego jednostajnością, kiedy brzemię trosk na grzbiet mu się zwali używa pamięci chwil upłynionych, lub w przyszłości szuka pociechy.
Wiadomość o polepszeniu zdrowia, o które starzy dworacy, tak troskliwi byli, rozweseliła nieco jednych, a