Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/185

Ta strona została przepisana.


1.


Czytelnik biorący tę powieść do ręki, powinien zda mi się, wrożyć sobie, z samego tytułu, że prędzéj nad nią zaśnie, niźli się uśmieje.

W przedpokojach zamkowych, zgromadziły się nazajutrz poufałe dworskie osoby, wszyscy niepewnością miotani, oczekiwali za kaźdem otwarciem podwojów od komnat sypialnych, wiadomości o zdrowiu Króla. Pomimo słabości bowiem i niedołężności Zygmunta jako Króla, wiele osób żałowało go jako człowieka, kochało jak do-