Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/186

Ta strona została przepisana.

brodzieja. Taż słabość charakteru i niedbalstwo w sprawach krajowych, które tak wiele i ludom i jego sławie szkodziły, czyniły go w życiu prywatnym, łatwym i przystępnym a nawet dobroczynnym, gdyż nie umiał opierać się żądaniom cudzym i jednéj tylko szukając spokojności, okupował najczęściéj jéj posiadanie, wielkiemi ofiarami.
— Coż słychać między Ichmościami nowego? zapytał zbliżając się do rozmawiających w przedkomnaciach Denhoffa, Ossolińskiego i Alberta Radziwiłły, Daniłłowicz. Raczcie téż mi co udzielić z wiadomości waszych?
— Chętnie byśmy to uczynili, odpowiedział Ossoliński, lecz sami nic takiego nie wiemy, co by wam warto było udzielić. Żadnéj znaczącéj nie ma odmiany, dziś Król Jegomość ma Nuncijusza Papiezkiego przyjmować. Po-