Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/190

Ta strona została przepisana.

Zygmunta i jakby w niém co niepomyślnego wyczytał, coraz smutniéjszym się zdawał.
Ani też w tém co dziwnego było, że stolicy Apostolskiéj posłaniec, smucił się widząc ku grobowi nachylającego się Króla, gdyż Zygmunt był jednym z najposłuszniéjszych i najpodanniéjszych jéj Monarchów. Przerażała całe duchowieństwo, sama myśl jego zgonu, który zmieniając całkiem ich położenie, wydarł by im przewagę jaką mieli i z przewodzących na uciśnionych mógł zamienić. Niewielkie były ich nadzieje na Władyławie, który miał silną partiję za sobą; bo ten zrodzony i wychowany w rozwiązłości, nie lubił Księży, Jezuitów i całéj ćmy ich zwolenników, uganiał się za wesołą młodzieżą, przepychem i kobiétami.