Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/203

Ta strona została przepisana.

pójść zaraz, chwili tracić — nie trzeba z chwilą władza uleci i może zemstę na wieki w mojém biédnem sercu zostawić na własne moje męczarnie!
Tak myślała idąc do komnat swoich, lecz z serca jéj inna w téj chwili myśl do głowy zabiegła.
— Chrześcijanka mścićby się miała? Uderzyło ją to silnie i na chwilę zachwiało powziętymi zamysłami, ale rozumowania, których człek zwykle używa, na pokonanie głosu rozumu, przyszły i tu na pomoc.
Jezuicka protektorka, napojona była jezuicką moralnością i po chwilce wewnętrznéj walki sama z sobą, przekonała się, że nie tylko może, ale powinna mścić się; pokrywając zemstę swoją pozorem cudzego dobra.
— Będzież to zemsta? myślała Bawarka — nie — będzie to nauka, usługa,