Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/21

Ta strona została przepisana.

cając zapytała w niemieckim języku.
— Kto tam?
— Ja — Wielmożna Pani, odpowiedział drzący głos we drzwiach — ja — sługa jéj i podnóżek Mikołaj Oelhaf[1].
Nic na te grzeczności nie odpowiedziała Bawarka i obojętnie tylko spójrzała na przybywającego, który przełożył ostróżnie przez próg jedną nogę, potém drugą, przymknął za sobą drzwi po cichu i kłaniać się zaczął.
— Dość tych ceremonii, Panie Oelhaf, przerwała mu z niechęcią Urszula, przystąp bliżej i usiądź, jeśli ci się podoba.

Mimo tego zachęcenia Doktor znowu kłaniać się zaczął i w wielkiej odległości od gospodyni, usiadł na brzegu krzesła stojącego u drzwi i bojaźliwie oglądać się zaczął w około.

  1. Hist. osoba.