Ta strona została przepisana.
Gdy się to dzieje, w Golarni pod Pogonią między kilką osobami toczy się żywa rozmowa, siedzi Pan Kliński, Woźny Kaliwko, sługa Sapiehy i dwóch szaréj ślachty.. Wszyscy siedzą za stołem, gawędzą o nowinach i świeżych posłuchach, ślachta nad dzbanem miodu wpatruje się pilnie w Dworaków popijających wino i słucha ich rozmowy,
— Już też tyle bają, że mi się i wierzyć niechce, rzekł poważnie Kliński, bo sam rozum sprzeciwia się temu, co ludzie za prawdę dziś głoszą! Ot naprzykład te wczesne przybory Królewicza starszego do osiągnienia tronu, miałyżby być prawdziwe? ja co siedzę w środku Dworu, bo mam zaszczyt, rzekł do słuchającéj ślachty, być dworzaninem Panny Urszuli Meyer, tu nastąpił ukłon lisich kołnierzów i szepty ich pomiędzy sobą, ja