Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/250

Ta strona została przepisana.


4.


Kiedy Jezuici naradzali się u Panny Ursznli, jak cokolwiek oberwać, Władysław Królewicz wyieżdzał tém czasem do zameczku, i pod pozorem przedłużonego polowania, w nim zanocował. Nazajutrz, rano jeszcze było, ledwie złote słońce wiosenne, błysnęło z za gałęzi drzew i rozpędziło ciemności panujące na łączce, Królewicz obudzony już i ubrany siedział u łoża na którém leżała, tylko co przebudzona piękna Saksonka. Ulotne i roskoszne sny nowego wdzięku dodawały jéj powabom, włosy mia-