Ta strona została przepisana.
im rozszerzenie światła w narodzie, niech spójrzą na spory, któremi zaburzali spokojność Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Długo oczy ludzkie, okryte zasłoną, narzuconą przez Jezuitów, nie widziały nic, nad ich zalety: ale w czasie nawet kiedy największe mieli zaufanie, znajdowali się zawsze tacy, którzy na nich bezstronnym patrzyli okiem, i gardzili ich łaskami[1]. W tym rzędzie liczyć było można, najznamienitszych mężów owego wieku; lecz niższe klassy, już to z potrzeby, już z bojaźni, sarkać na nich nieśmiały, a większą część wstrzymywała obawa, ażeby wyśmiewając kapłanów, nie stali
- ↑ Zbierając nie wydane dotąd pomniki mogące posłużyć do uzupełnienia Historij Zygmunta III, wynalazłem wiele, takich, które okażą jak Jezuitów ceniono, chociaż to nie sekret od dawna.