Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/77

Ta strona została przepisana.

zgadzał się z istotnymi przymiotami jego.
Głos Ks. Grothusa w czytaniu grzmiéć się zdawał, przestraszał i przeszywał serca, ale nie pocieszał tą słodką łagodnością, która mocniej czuć dając błędy nasze, zawstydza nas i na drogę prawą prowadzi. Ku końcowi codziennych, zwykłych pacierzy, które Król, jako Tercjarz Ks. Jezuitów odmawiał[1], dano znać o przybyciu Hetmana Radziwiłła.
Ksiądz Grothus powstał natychmiast z miejsca, zamknął poważnie księgę i rzekł.
— A odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom.

Otwarły się podwoje i Książe w or-

  1. Historyczne, patrz Mucanti.