Ta strona została przepisana.
jemnych życzeń moich osiągnąłem. Od téj chwili starać się będę godnie okazać, ile cenię, łaskę J. Królewskiéj Mości i dowieść, że jako byłem złym, tak dziś wiernym i posłusznym będę, jego poddanym.«
Z upodobaniem wysłuchał Król téj mowy i z wyraźną radością powtórnie uścisnął Hetmana, a przytomni od szczérych łez wstrzymać się nie mogli[1].
Doktorowie nakoniec lękając się ażeby zbytnie poruszenie nie szkodziło Królowi, poradzili, żeby się Hetman oddalił, co też natychmiast, ze względu na drogie zdrowie Zygmunta, uskutecznionem zostało.
Szczérze zapewne ten raz ostatni, przebaczono sobie ze stron obydwóch,
- ↑ Tak pisze, Ks. Albert Radziwiłł.