Ta strona została przepisana.
rę, nie mógł już tego z osłabienia uczynić. Stojący bliżéj Królewicowie, Denhoff i Gembicki, podnieśli mu je na jego żądanie[1].
Po nabożeństwie cały dwór do zamku, powrócił. W jednéj z sal zastawione było święcone — nad którym wysiliła się sztuka owoczesnych kucharzy.
Baranek miał brylantowe oczy, a wełnę posrébrzaną, ciasta nosiły na sobie znaki męki pańskiéj, lub święte alluzje; stół zaś zastawiony był, w kształcie krzyża. Kiedy indziéj, radośne odgłosy wesołości i nie przymuszona rozmowa, możeby były napełniały tę salę, ale wówczas słychać było tylko, kiedy niekiedy urywane zapytania i odpowiedzi, lub odgłos
- ↑ Hist.