Strona:PL Kraszewski - Powieści szlacheckie.djvu/31

Ta strona została uwierzytelniona.

Trzeba wiedziéć, że rodzina Siekierzyńskich, tak dobrze, jak inne szlacheckie, jeśli nie rodowodem nieprzerwanym, to herbem przynajmniéj do XI wieku sięgnąć ma prawo. Na nieszczęście ksiądz Niesiecki dla zbytku familij, o których pamiętać musiał, z powodu, że były dobrodziejami oo. jezuitów, o Siekierzyńskich całkiem zapomniał i omyłki w tém nieprzebaczonéj Bartosza Paprockiego i S. Okolskiego nie poprawił. Zaglądałem nawet do Suplementów i tam o Siekierzyńskich głucho; a że Bobrowiczowi nie było komu posłać wiadomości o zgasłéj już rodzinie, odrodzony Niesiecki lipski, zaniemiał także o mojéj poczciwéj szlachcie. Co dziwniejsza herb ich nawet heraldykom naszym nieznany, już to dla tego, że go z innemi łatwo pomieszać było, już, iż sami tylko Siekierzyńscy go używali. Mieli oni w czerwoném polu prostą siekierę, jaką dzisiaj stróże drwa rąbią, nie Okszę i nie Topor, które całkiem inaczéj wyglądają, ale narzędzie to niezmiernie starożytne, bo, jak wiadomo, w grobach tysiąc-letnich, jeśli nie żelazne to krzemienne znajdują siekiery. Nad hełmem unosiła się taż sama siekiera...
Srogiéj krzywdy, jaką heraldycy nasi wyrządzili téj przezacnéj i bardzo starożytnéj rodzinie, inaczéj sobie wytłómaczyć nie można, tylko późniejszém jéj rozrodzeniem i, co za tém szło, ubóstwem; a może niechęcią osobistą. Tymczasem wiem to z pewnością od nieboszczyka Piotra Kornikowskiego, stolnika nurskiego, że Siekierzyńscy mieli się, nie bez słusznych racyj, za najstarszą może szlachtę w Polsce i swój klejnot zapomniany wyżéj innych cenili. Powiadali oni, że pierwszy ich przodek, Sobiesław Siekiera, za Bolesława Wielkiego, gdy z Pragi uchodzili w małym poczcie przed powstaniem narodowém, z poduszczenia niemieckiego wszczętém, bardzo walecznie króla bronił od Czechów i za owe męstwa dowody w herbie na polu krwawém siekierę otrzymał. Mianowany dowódcą, mając sobie nadane obszerne ziemie, założył miasteczko Siekierzyn i posiadał pięćdziesiąt wiosek osadzonych jeńcami z Rusi, Moraw, Łużyc i Niemców spędzonemi. Tenże nieboszczyk pan